tag:blogger.com,1999:blog-79910083015974694862024-02-20T14:18:45.422-08:00Poradnik Niepoprawnego Myślenia Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.comBlogger24125tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-20148996026090638842017-05-11T09:36:00.000-07:002017-05-11T09:36:24.684-07:00Żona Macrona i drwinyŚmiech to zdrowie. Śmiać powinniśmy się jak najczęściej. Ostatnio na naszym celowniku do wyśmiania pojawił nowy prezydent Francji i jego żona. To, że nie jest to typowa para widać na pierwszy rzut oka. I internet nie jest obojętny w stosunku do takiej anomalii. Żona prezydenta Francji mogłaby być jego mamą. Być może ulubioną książką prezydenta Francji był Król Edyp, być może chciał zaimponować kolegom w szkole tym, że jest w stanie zdobyć nauczycielkę.<br />
<br />
Żartów na ten temat nie da się uniknąć, a politycy na tak wysokim szczeblu po prostu muszą się do nich przyzwyczaić. Żarty, nawet z życia prywatnego ważnej osobistości, nie są czymś nie do zaakceptowania. Pogarda i szydzenie już tak. Można kogoś nie lubić, bo ma inne poglądy. Można nie lubić za bardzo wiele rzeczy. Tylko negatywne emocje, które wylewają się na życie prywatne ważnych osób są poprostu czymś bardzo niskim.Osobiście jestem pod wrażeniem wytrzymałości i mocnej psychiki osób, które są powszechnie wyszydzane. Jestem pewnie, że żarty z siebie da się znieść i samemu nawet je doceniać. Pogardy i nienawiści jednak nie da się znieść.<br />
<br />
Musicie sobie wyobrazić jak silną trzeba być osobą żeby startować w wyborach prezydenckich w USA. Ataki na Clinton i Trumpa były powszechne, oni sami nie mogli o nich nie wiedzieć. Jak silnym trzeba być żeby nie dać się złamać? Jak bardzo ataki zniszczyły one ich życie prywatne? Ilu ludzi byłoby w wtanie to znieść ?Nawet nie śmiem sobie wyobrazić jak wyczerpanymi ludźmi byli po tej kampani. Teraz, w tych czasach, bombardowanie takich osób jest proste. Internet znacznie to ułatwia. Aby być znaną osobą trzeba nie mieć układu nerwowego. Dystans do swoich prześmiewców musi być ogromny. O jaką rzecz zwykły człowiek może się obrazić? O niewielkie głupstwo. To co musi znosić znana osobistość jest nieporównywalnie większe. Godzi się na to, bo krytyka, nawej najbardziej perfidna, jest nieodłączną częścią jej pozycji. Chcesz być znany? Musisz znać swoją wartość, bo inaczej uwierzysz w to co mówią o Tobie inni.<br />
<br />
Pamiętajmy o tym, że z żartami również musimi być ostrożni. Kiedyś w jednym z wywiadów zapytano Roberta Górskiego czy jest coś z czego nie mógłby się śmiać. Odpowiedział, że raz na scenie, gdy miał już wyśmiać jedną osobę, zastanowił się czy powiedziałby ten żart w obecności zainteresowanego. I pominął ten żart.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghcmxffs7UlDa5dqobHd5gLCn0nzioQbA730xW5xrFnYwXIUOaNquv58bRHACwKTGNqJrtDVGEXzt1yiSRivYYT2zqZFQDMieSKZZRZluRdu5Q5WaycdGKuelTZOI5NtSfoE2xE5Dyfu4/s1600/TMPDOODLE1494520373131.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghcmxffs7UlDa5dqobHd5gLCn0nzioQbA730xW5xrFnYwXIUOaNquv58bRHACwKTGNqJrtDVGEXzt1yiSRivYYT2zqZFQDMieSKZZRZluRdu5Q5WaycdGKuelTZOI5NtSfoE2xE5Dyfu4/s320/TMPDOODLE1494520373131.jpg" width="319" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-30989183673497673902017-05-10T12:40:00.000-07:002017-05-10T12:40:08.537-07:00Jak wygrać Eurowizję?Jak wygrać Eurowizję? Nie oszukujmy się, europejski konkurs na najlepszą piosenkę nie wygrywa najlepsza piosenka. W każdym razie, nie zawsze. No to co wygrywa? To co najbardziej spodoba się telewidzom z całej Europy. I to byłoby jeszcze w miarę dobre rozwiązanie. No ale w tym momencie do akcji wkracza jury, które punkty rozdaje w sposób lekko mówiąc niejasny, co zmienia często diametralnie przebieg głosowania. Czyli wygrywa piosenka, która spodoba się jury i telewidzom. No to mamy już jasne, że nie wygrywa najlepsza piosenka, tylko ta, która najbardziej się spodoba.<br />
<br />
No ale to byłoby za proste. W końcu widzowie mają jeszcze wzrok, a nie tylko słuch. Logiczne więc, że artyści chcą dopracować aspekt wizualny i to dało efekt nie raz i nie dwa. Jeśli ktoś wymyśli coś co zapadnie w pamięć wizualną i przy okazji będzie to dobrą piosenką, to szanse na triumf wzrastają. Szanse wzrastają jeszcze bardziej, gdy jest się kobietą z brodą po raz pierwszy na Eurowizji. No właśnie. To doświadczenie uczy nas, że na Eurowizji trzeba być oryginalnym. Oryginalnym w sposób, który spodoba się Europie, a przynajmniej jej znacznej części. Polska zaprezentowała nie tyle oryginalność w poprzednich edycjach, co dobry aspekt wizualny. Kto przecież nie lubi ubijania masła i piersi dziewcząt Donatana? To jednak nie wystarczyło. Może mężczyźni zostali kupieni takim występem, ale kobiety i postępujący feminizm? Ani trochę.<br />
<br />
No i tu dochodzimy do kolejnego czynnika, który ma wpływ na werdykt. W szczególności w głosowaniu jury mają wpływ tendencje ideowe i czynnik polityczny. Roznegliżowane kobiety? Nie za bardzo to działa. Zła opinia o kraju w Europie? Zapomnij o dobrym wyniku. W tym roku Polska na Eurowizję wysyła Kasię Moś z piosenką całkiem przystępną, ale nie robiącą niesamowitego wrażenia. Właśnie dzisiaj zobaczyłem jak wygląda czynnik wizualny naszej reprezentantki. I co? Polska jeszcze raz szturmuje Eurowizję cyckiem. Tym razem bardziej z klasą, bez nachalności, ale tak żeby dało się na pierwszy rzut oka zorientować z czym mamy do czynienia. I wydaje mi się, że nie jest to koszmarna perspektywa, ale nie wróżę dużego sukcesu.<br />
<br />
Chciałbym się mylić, głosy facetów mamy z całą pewnością zapewnione. Nasza Kasia mogłaby nie wydać z siebie ani jednego dzwięku, a i tak uzyskałaby jakieś głosy. Tylko, że nie jest to oryginalne, nasz kraj nie jest na krzywej wznoszącej w Europie jeśli chodzi o opinie i cyckiem już raz się nie udało. Może teraz się uda :)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6Cq7clYx0pHAB-I210m6GQ-N0zq4AeRAmVa9R3kVjzOd4yQvRE-uHM_N-afE0WbC6cKwVVbIpor1fpWUVoxXr7ZbInjxbHcggjuziyTGn772IzZ-2rqpcwqoWuyehz2zZP4C0OQ2OgFw/s1600/0006KIE8LS5EJK65-C430.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6Cq7clYx0pHAB-I210m6GQ-N0zq4AeRAmVa9R3kVjzOd4yQvRE-uHM_N-afE0WbC6cKwVVbIpor1fpWUVoxXr7ZbInjxbHcggjuziyTGn772IzZ-2rqpcwqoWuyehz2zZP4C0OQ2OgFw/s320/0006KIE8LS5EJK65-C430.jpg" width="320" /></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-19734250003790481872017-05-09T13:14:00.000-07:002017-05-09T13:14:32.903-07:00Zbigniew idzie do pudła<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Stało się! Zbigniew Stonoga w
więzieniu. 118 wyroków, 118 uniewinniających i w końcu jeden znalazł sposób na
wsadzenie sławnego biznesmena za kratki. Swoją drogą stosunek uniewinnień do
wyroków skazujących niezwykle imponujący.<br />
<br />
No niestety, prawdopodobnie jedyny
sposób na chwilowe pozbycie się Stonogi to pozbawienie go wolności. Ile razy w
końcu można wysyłać mu listy z zawiadomieniem z sądu? Jeśli ktoś 118 razy kusi
los, to ten następny wyrok może być nie po jego myśli. Pytanie jaki wpływ na
niezależne sądy miała otwarta krytyka partii rządzącej, gdyż zdecydowanie pan
Zbigniew postarał się, aby PiS go znienawidził równie mocno jak on nienawidzi
PiSu. Ciężko to oceniać. W końcu trudno się dziwić, że osoba, która tyle czasu
spędza na czytaniu zawiadomień z sądu, raz przeczyta o której ma się stawić na
odsiadkę. Jedno jest za to pewne. Czeka nas ponad rok bez nowego #StonogaStyle.
Internet musi się zadowolić starymi wyczynami Zbigniewa Stonogi i to je
poddawać obróbce w celu stworzenia nowych piosenek. <br />
<br />
Odnoszę także wrażenie, że z ulgą odetchnęli
pedofile, gdyż przynajmniej przez rok nie muszą obawiać się, że do ich drzwi
zapuka Stonoga. Zbigniew Stonoga ma imponujący dorobek jeśli chodzi o
działalność charytatywną i wszelaką działalność dobroczynną. Szkoda, że taki
człowiek spędzi najbliższy czas bez możliwości udzielania pomocy potrzebującym.
Niestety na całą jego działalność rzutuje, ta totalna krytyka PiSu, przez którą
stracił w oczach wielu. Nie chodzi o to, że nie można krytykować rządzących.
Można, a nawet w tym wypadku trzeba. Nie powinno się tego robić w tak
prymitywny, głupi i pełen zawiści sposób. Przez to wielu ludzi wiadomość o jego
odsiadce przywita z radością.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-79942170149360689222016-10-18T10:14:00.000-07:002016-10-18T10:14:30.129-07:00Jest źle, ale można upaść jeszcze niżej<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b>T</b>o co dzieje się
ostatnio w naszej rodzimej polityce i jej szeroko pojętych okolicach jest
absurdalnie śmieszne. Postronny obserwator, który nie angażuje się w spory i nie
sympatyzuje z konkretną frakcją polityczną ma straszny ubaw z zachowań ludzi,
którzy nie mają tyle szczęścia co on i są zaszufladkowani w jednym, konkretnym
punkcie widzenia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b>T</b>ak oto w naszym kraju
tuż po tym jak wszyscy znali się doskonale na piłce nożnej i zwalniali ze
stanowiska Adama Nawałkę, nagle uaktywniła się w narodzie specjalistyczna
wiedza o śmigłowcach. Kupić od Francuzów, kupić od Amerykanów, trzeba było nie
zrywać negocjacji, albo w sumie dobrze, że je zerwaliśmy...Gdybyśmy mieli tylu
specjalistów w tej dziedzinie, już dawno świat ujrzałby nasze rodzime śmigłowce
o pięknie brzmiącej nazwie „Bociek” albo „Jaszczomb”. Nikt nie wie jak ta
polityczna decyzja o wycofaniu się z kupna śmigłowców z Francji odbije się na
nas w przyszłości, ale każdy zdążył już wydać werdykt. Czyli pochwalić decyzję
albo uwypuklić nieudolność rządu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b>K</b>olejną niezwykle
angażującą emocjonalnie sprawą jest kwestia aborcji. To co wydarzyło się od przekazania
ustawy antyaborcyjnej do dalszych prac, do momentu jej odrzucenia jest absolutnym
cyrkiem i muszę podziękować wszystkim, że mogłem obserwować ten pokaz bez kupna
biletu. Cała scena polityczna wzięła w tym udział i dzięki temu można
powiedzieć z pełną powagą, że błaznów ci u nas dostatek. To jak nisko upadła
rozmowa na temat aborcji, jak chamskie hasła przetoczyły się przez ulice
wielkich miast, ile kłamstw i niedomówień rozrzuconych zostało w mediach
sprawia, że brak komentarza jest tu najlepszym komentarzem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b>I</b> jest jeszcze jeden
niezwykle interesujący temat. Nieszczęsny widelec. Ten właśnie widelec
pokazuje, że nasi politycy najwyraźniej świetnie się bawią w swojej pracy.
Poziom dyskusji ludzi, którzy odpowiadają za państwo i jego wizerunek jest
drastycznie niski. Podobnie jak poziom dyplomacji. Skoro już ktoś tak
niefortunnie użył tej anegdoty o widelcu(nawet jeśli jest to prawda
historyczna), a był to łagodnie mówiąc mało dyplomatyczny język, to ruch
opozycji, prześmiewcze komentarze pod adresem tego człowieka i ciągłe
nawiązania do widelców, są również strasznie niefortunne i świadczą tylko o
tym, że ci śmieszkowie poziomem odstają niewiele od autora tej wypowiedzi. I to
w sumie nie jest w ogóle odkrywcze.<o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-5408952219461560712016-10-06T10:50:00.000-07:002016-10-06T10:50:01.250-07:00Jakie piękne samobójstwo<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak stracić reputację zdobywaną latami? Wystarczy
wtrącić się w polityczny spór. W taki oto sposób znani i lubiani niszczą swój
wizerunek. Od tej pory część społeczeństwa nie będzie widzieć już dobrego
aktora lub dziennikarza, a jego opinię. To jak tatuaż na czole. Niezmywalny. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Tak naprawdę do każdego człowieka, który komentuje
życie polityczne przywiera jakaś łatka, która będzie uwierać część
społeczeństwa. To normalne, wiemy jakich wypowiedzi możemy się po kimś
spodziewać i nie jest zaskoczeniem aktywność takiego znanego komentatora. Z
pewnością ma on już swoich zwolenników i przeciwników. Nie może sobie
zaszkodzić, ponieważ jego karta jest zamazana po jednej stronie i wszyscy o tym
wiedzą. Gorzej jeśli ktoś, kto nigdy nie wyrażał swoich poglądów publicznie,
zacznie wypowiadać je głośno i wyraźnie. Szczególnie jeśli temat zahacza o bardzo drażliwy i emocjonujący spór. Aktor
wyrażający swoje prywatne opinie publicznie, niestety zyska przeciwników,
którzy będą patrzeć na wykreowane przez niego postacie przez pryzmat niechęci
do jego prywatnych poglądów. Nie tylko aktor traci, filmy, w których występuje,
również. Dziennikarz, powiedzmy sportowy, nawet najlepszy w swoim fachu, gdy
powie kilka słów za dużo straci swój wizerunek, którego nigdy nie odbuduje.
Opinia publiczna nie przeoczy takiego wyskoku, internet w ogóle nie wybaczy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Czyli człowiek anonimowy może wypowiadać się na
wszystkie tematy, a dziennikarz sportowy lub aktor tylko na tematy z branży?
Może komentować wszystko co chce, ale musi liczyć się z konsekwencjami,
szczególnie tymi wizerunkowymi. Chyba nie o to chodzi w ich pracy, aby dzielić
społeczeństwo swoimi wypowiedziami. Tak naprawdę niewielu jest ludzi, mistrzów
swej dziedziny, którzy naprawdę łączą Polaków. Adam Małysz? Nawet Robert
Lewandowski, który nie ma żadnego piętna na swoim wizerunku, nie łączy
wszystkich. Wszakże znajdzie się jakiś antyfan Bayernu Monachium, albo człowiek
wytykający słabą grę w reprezentacji. Dlatego tylko Adam Małysz, przynajmniej
jeśli chodzi o sportowców, przychodzi mi do głowy. Jego każdy kocha. I cieszmy
się, że jego prywatne opinie nie stały się publiczne.<o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-58529771998677494502016-09-21T07:06:00.002-07:002016-09-21T07:06:41.070-07:00Na ten biznes mamy wpływ <div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Strasznie denerwujące jest to, że największą sławę
zyskują rzeczy, które nie zawsze są wartościowe. Nie jest to coś odkrywczego,
ale niestety pozostawia po sobie niesmak przeogromny. Czy przypominacie sobie
jedną sytuację, w której oglądaliście film lub czytaliście artykuł, który był
waszym zdaniem strasznie głupi, wręcz nastawiony na to aby prowokować głupotą
ruch w internecie? Z całą pewnością taka sytuacja miała miejsce nie raz, gdyż
zdarza się ona praktycznie codziennie. Rzeczy małowartościowe wypierają te
wartościowe. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Logicznym rozwiązaniem wydaje się tutaj omijanie
takich treści i nieoglądanie ich. Tak się jednak nie dzieje. Gdy nie zgadzamy
się z treścią np. artykułu, ponieważ widzimy w nim kłamstwa, prowokacje i
manipulacje, to czytamy takie ,,byle co,, do końca i jeszcze negatywnie
komentujemy. Tworzymy w ten sposób ruch, nabijamy wyświetlenia, zachęcamy do
bezsensownej dyskusji. Autor tekstu, albo właściciel takiej strony tylko na
taki ruch czekają. Dzięki temu mogą przyciągnąć reklamodawców i zarabiać na
beznadziejnych artykułach. Sami sobie odpowiedzcie na to jakie strony tak
funkcjonują. Jeśli nie chcecie trafiać na drażniące was strony z gównianymi
treściami, to nie powinniście w ogóle ich odwiedzać, bo to dla nich strata i
gwóźdź do trumny. Zła opinia, ale dużo wyświetleń, to bardziej opłacalne od
dobrej opinii, ale braku wyświetleń. Nie ważne jak mówią, ważne aby mówili.
Brak jakiegokolwiek ruchu na takich stronach, szczególnie tego negatywnego,
powoli będzie je zabijał. Nie zamierzam nawet podawać przykładu takich stron,
bo to już byłoby niepotrzebne naprowadzenie, które mogłoby skutkować tym, że
ktoś postanowi to sprawdzić i nabije takim ludziom wyświetlenia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://oi57.tinypic.com/14bu59v.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://oi57.tinypic.com/14bu59v.jpg" height="261" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Oczywiście nie tylko na słowo pisane trzeba uważać.
Być może dużo bardziej należy zwracać uwagę na filmiki z youtuba. Trzeba
pamiętać, że jeśli jakiś twórca nie potrafi zrobić czegoś górnolotnego, to z
całą pewnością zrobi coś głupiego i będzie cieszył się oglądalnością. Tu również
obowiązuje ta sama zasada. Nie nabijajmy fejmu głupocie. Dziwne, że proporcje
są tu często odwrócone i mamy do czynienia z filmami o tematyce rozrywkowej na
najniższym możliwym poziomie humoru z kilkoma milionami wyświetleń. Miejmy
nadzieje, że to już niedługo zmieni kierunek. Tylko my to możemy zrobić, bo tak
naprawdę to my dyktujemy warunki w tym biznesie. No i niestety źle to o nas
świadczy, bo wyświetlenia nie kłamią. Niekoniecznie oglądamy, to co ma wartość. <o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-17949586300101127012016-09-19T06:50:00.000-07:002016-09-19T06:50:17.436-07:00Cisza o Igrzyskach Paraolimpijskich <div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Szerokim echem odbiły się głosy ludzi, którzy
narzekają, że Igrzyska Paraolimpijskie w Rio są spychane na boczny tor w
stosunku do zmagań sportowców na Igrzyskach Olimpijskich. Chodzi głównie o to,
że brakuje popołudniowych relacji na żywo z Brazylii w TVP. Transmisje z sesji
nocnej (nocnej tylko w naszej strefie czasowej) znajdują się w ramówce TVP, ale
to za mało dla ludzi uważających to za dyskryminacje niepełnosprawnych. Czy
można przyznać im rację? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zdaje się, że TVP i tak zrobiło ogromny krok do
,,przodu” decydując się na transmitowanie paraolimpiady. W praktyce to duże
ryzyko, gdyż nie wiadomo czy ludzie zechcą oglądać zmagania niepełnosprawnych z
taką zawziętością, jak miało to miejsce w przypadku podstawowych igrzysk.
Igrzyska dla niepełnosprawnych nie budzą tylu emocji, nie są zmaganiami, które
widzowie chcą oglądać na pierwszym miejscu i nie można mieć pretensji do
telewizji, które nie wykupiły praw do ich transmisji. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/thumb/3/3c/2016_Summer_Paralympics_logo.svg/759px-2016_Summer_Paralympics_logo.svg.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/thumb/3/3c/2016_Summer_Paralympics_logo.svg/759px-2016_Summer_Paralympics_logo.svg.png" width="237" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Igrzyska Olimpijskie mają wyłonić najlepszego
sportowca w każdej z dyscyplin. Jest to sport na najwyższym poziomie, w którym
nie ma miejsca na przypadek. Tu startują najlepsi z najlepszych i zdobycie
mistrzostwa olimpijskiego musi być poparte setkami godzin ciężkich treningów,
które zwykłym ludziom nie mieszczą się w głowach. To dzięki temu sportowcy mogą
zafundować nam emocje. Takie emocje ludzie chcą kupować, taką rywalizacje
chcemy oglądać. W końcu zwycięzca zostaje najlepszym człowiekiem na świecie w
danej dyscyplinie. To jest coś, to działa na wyobraźnie. Głównie najlepszym
człowiekiem w danej konkurencji zostaje mężczyzna. Dlatego zmagania mężczyzn są
najchętniej oglądane. Zmagania kobiet, choć mogą być niezwykle interesujące,
nie zdobędą takiej oglądalności. Chyba, że kobiety zaczną wygrywać z mężczyznami
i to one staną się najlepsze. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I gdzie tu umiejscowić niepełnosprawnych? Zgadzam
się, że uprawianie sportu dla nich to nie jest nic prostego. Muszą zmierzyć się
z wieloma utrudnieniami, które wymagają olbrzymiej siły woli i motywacji. Być
może takie zawody znaczą dla nich więcej niż dla tych w pełni sprawnych
sportowców. Tylko dopóki nie będą w stanie rywalizować z najlepszymi, to nigdy
ich popularność nie wzrośnie. To jest krzywdzące, niestety, więc wielu ludzi
nie chce tego przyjąć do wiadomości. Tylko takim samym kryteriom podlegają również
zwykli sportowcy rywalizujący np. w niższych ligach piłkarskich. Czy tych ludzi
pokazuje się w telewizji ? Nie zawsze. Czy mogą rywalizować z najlepszymi? Nie
mogą bo są mniej utalentowani, bądź mniej wysiłku włożyli w treningi. A czasem
ich zmagania są niezwykle interesujące, czasem bardziej od zmagań najlepszych
drużyn piłkarskich. Czy takich ludzi można uznać w takim razie za
niepełnosprawnych? To zależy od punktu widzenia, ale skoro nie są w stanie
uzyskiwać najlepszych wyników, to w pewien sposób można nazwać ich
niepełnosprawnymi w stosunku do tych najlepszych. Tak samo jak większość
populacji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Czy to źle, że pokazujemy i chcemy oglądać
najlepszych? Moim zdaniem to bardzo dobrze. Jeśli ktoś ma wątpliwości, to niech
zastanowi się ile osób chodzi na mecze klubu piłkarskiego w czwartej, albo
piątej lidze piłkarskiej. I dlaczego. <o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-71277136429530226812016-08-08T06:17:00.001-07:002016-08-08T06:17:32.341-07:00Polski świat seriali <div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak
to się dzieje, że nasze rodzime seriale są o wiele gorsze od zagranicznych
produkcji? Czy to telewizje popełniają błędy i karmią nas prostym w odbiorze
programem? A może jest odwrotnie i to widz nie wymaga serialu ambitnego? Nikt
nie chce ryzykować niebezpiecznych ruchów. Coś co sprawdziło się już
niejednokrotnie, będzie powielane do znudzenia, do momentu w którym widownia
powie dość i wyłączy odbiornik. Jeśli Trudne Sprawy przynoszą zyski, to nie
możemy dziwić się, że produkcje w podobnym formacie powstają jak grzyby po
deszczu</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnR7fqBhnKMUGAOI3WqPBwViGYkSpCdqnqFUvWkyD-_G6heDhyphenhyphenIJ9vFID9n9t2ujul1DC_MslJdr6kv77r2gZO6Wodx3XKYsJrGgxfbcz45F_OyV2p7nx9hYvBPwI_LyrFyzyLQbSoN70/s1600/57a87fbdc0718.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnR7fqBhnKMUGAOI3WqPBwViGYkSpCdqnqFUvWkyD-_G6heDhyphenhyphenIJ9vFID9n9t2ujul1DC_MslJdr6kv77r2gZO6Wodx3XKYsJrGgxfbcz45F_OyV2p7nx9hYvBPwI_LyrFyzyLQbSoN70/s320/57a87fbdc0718.jpg" width="320" /></a></div>
<o:p></o:p><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> Tylko, że kiedyś taki
format się wyczerpie i jego miejsce zajmie kolejny nowy pomysł. Tak naprawdę od
widza zależy jego jakość. Sukces dość durnych reality show pozwala nam
przypuszczać, że ambitne programy i seriale będą musiały poczekać
na...widza? Telewizje będą produkowały
seriale na miarę zagranicznych superprodukcji jeśli będzie to się jej opłacać.
Na naszym polskim gruncie widać brak jakiegokolwiek ryzyka. To dlatego widzimy
na ekranach kolejny sezon "Rancza". To dlatego zagraniczne seriale - "Homeland" i "Suits" - emitowane były w późnych godzinach, aby sprawdzić czy znajdzie się
widownia. A dla widowni to zdecydowanie za późno. Ale niekoniecznie problem
leży po stronie widza. W dobie internetu telewizja traci szczególnie wśród
młodzieży, a to oznacza że statystyczny widz jest coraz starszy. To dla niego
będą produkowane seriale. Młodzież będzie oglądała w internecie produkcje
zagraniczne i gdy jakimś cudem obejrzy polski program, to bardzo szybko
przekona się jak niski poziom on prezentuje. I więcej go nie obejrzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnqdil7Z8VVsteJv_9YfvhxRN1McEDvFsU-sM8ZwsN3cd69vzIFpLfqCaoSsA5VXfWtPdIeRVn2TL9vNcMg3lGu-5K8m6oHdW1ATJpfGOnYQ75dkoLNagYXCbNO-b4xYJAoFEiIifBIAU/s1600/57a8814a22fbb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnqdil7Z8VVsteJv_9YfvhxRN1McEDvFsU-sM8ZwsN3cd69vzIFpLfqCaoSsA5VXfWtPdIeRVn2TL9vNcMg3lGu-5K8m6oHdW1ATJpfGOnYQ75dkoLNagYXCbNO-b4xYJAoFEiIifBIAU/s320/57a8814a22fbb.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify; text-indent: 35.4pt;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> Bez zmiany sposobu myślenia zarządów polskich
telewizji, będą one tracić z roku na rok oglądalność. Jeśli nie są w stanie
wyprodukować niczego ambitnego, powinny czerpać z zagranicznych formatów i
pokazywać je w przystępnych godzinach. Inaczej może się okazać, że w naturalny
sposób wymrze im widownia. No bo ile można oglądać seriale o życiu na wsi? Albo
seriale obyczajowe zamieniające się w tasiemce? Albo Trudne Sprawy w szkole,
szpitalu, na wakacjach? Trzeba przyznać, że telewizje naprawdę się czasem
starały zrobić coś oryginalnego, zazwyczaj z miernym skutkiem. Czasem jednak
zdarzały się wyjątki. TVN uraczył nas dobrze ocenianą produkcją „Usta Usta”.
Czyli jednak da się. <o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-34626560886471767232016-07-17T11:48:00.000-07:002016-07-17T11:48:59.310-07:00Memiczność Andrzeja Dudy<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Memiczność naszego
prezydenta przekroczyła już absolutnie wszystkie granice, a pomimo to ciągle
bawi i zaskakuje. Zaskakuje, bo pomysłowość internautów wydaje się być
niewyczerpana. Wszyscy mają ubaw, ale jak to właściwie wpływa na odbiór tak
poważnej postaci jak prezydent? Jego poprzednik, słynący z licznych gaf, nie
doczekał się tak pokaźnej lawiny memów i można odnieść wrażenie, że internet
jednak pokochał jego następcę o wiele bardziej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://bi.gazeta.pl/im/0d/df/10/z17691149Q,-Mean-Tweet--Andrzeja-Dudy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://bi.gazeta.pl/im/0d/df/10/z17691149Q,-Mean-Tweet--Andrzeja-Dudy.jpg" height="217" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Czy to dzięki memom
Andrzej Duda jest odbierany lepiej? Nie chciałbym tu wchodzić w kwestie
polityczne, to nie one mają być tu tematem rozważań. To memy mają być na
pierwszym planie i ich wpływ na image i lepszy odbiór prezydenta. Otóż taki
zdrowy śmiech po zobaczeniu mema z prezydentem wydaje się znacznie poprawiać
nasze nastawienie do Andrzeja Dudy. Zazwyczaj w tych obrazkach spotykamy się z
pozytywnym żartem, który nie ma na celu wyśmianie jego działań. Internet złapał
nową gwiazdkę i natknąć się na nią można w różnych zakamarkach internetu, więc
na pewno przeciętny człowiek spotka na swej drodze zdjęcie prezydenta okraszone
nietuzinkowym podpisem. To oznacza że notowania Andrzeja Dudy trochę wzrosną. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Innym ciekawym
przykładem jest Aleksander Kwaśniewski i memy z nim w roli głównej. Wszyscy
prawdopodobnie wiemy jakie zamiłowania pan Kwaśniewski miał i w tym przypadku
internet poczuł krew. Za prezydentury Kwaśniewskiego popularność Internetu była
niezbyt imponująca i nie było gdzie się
śmiać, więc teraz postanowiono to naprawić. I jak to wszystko wpłynęło na
wizerunek Aleksandra Kwaśniewskiego? Oczywiście znowu nie mówimy tu o polityce.
Otóż chyba nie znajdzie się nikt, kto nie polubiłby naszego memowego Kwacha.
Cud? Można tak powiedzieć. Nie możemy jednak założyć, że dzięki takim
internetowym śmieszkom ktoś faktycznie zmieniłby swoje negatywne nastawienie do
politycznych dokonań wyżej wymienionych Dudy i Kwaśniewskiego, ale ich
wizerunek został ocieplony i tak po ludzku zyskali oni sympatię. A to może być
dla nich o wiele cenniejsze niż przekonywanie innych prezentując swoje poglądy.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.ytimg.com/vi/FHIwfyNrlkU/hqdefault.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://i.ytimg.com/vi/FHIwfyNrlkU/hqdefault.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W przypadku obecnego
prezydenta jego fenomen bierze się z nieprzeciętnych min, które prawdopodobnie
śmieszyłyby nawet bez jakiegokolwiek podpisu. Czasem można odnieść wrażenie, że
Andrzej Duda celowo pozuje do zdjęć, aby potem wyszedł z tego jak najlepszy
mem. I na szczęście wychodzi! Przypadek byłego prezydenta jest już zupełnie
odmienny. Został on gwiazdą memów dzięki swoim błędom przeszłości i może nawet
dla nas lepiej, że je popełnił. Przyznać się, kto chciałby napić się z Kwachem? <o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-34673648989892630842016-07-15T08:17:00.001-07:002016-07-15T08:17:40.937-07:00Paryż, Bruksela, Nicea. Które miasto będzie kolejne ? <div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Czym jest terroryzm?
Jest to forma przemocy fizycznej lub psychicznej w celu zastraszenia lub
wymuszenia ustępstw. Używa się go, aby zmusić do odpowiednich zachowań, do
wzniecenia konfliktów i uwypuklenia podziałów. Jeśli pojawia się w
społeczeństwie choć jeden wymieniony czynnik, to oznacza, że zamach był udany.
Nie trzeba zabijać, aby to osiągnąć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.daily-sun.com/assets/news_images/2015/11/24/Terrorism1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.daily-sun.com/assets/news_images/2015/11/24/Terrorism1.jpg" height="179" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To nie ostatni zamach
terrorystyczny z jakim będziemy oglądać, bo nikt z przywódców cywilizowanego
zachodu nie chce przyznać z czym tak naprawdę się musimy zmierzyć. Niesamowite,
że kolejny zamachowiec pochodził z krajów arabskich i był muzułmaninem.
Przypadek? Trudno walczyć z czymś czego nie chcesz dostrzec, od czego uciekasz.
Trzeci zamach w ciągu roku w Europie Zachodniej oznacza, że poprzednie dwa nic
nas nie nauczyły. To oznacza, że wytarliśmy sobie nos tymi ludźmi, którzy
umarli w Brukseli i Paryżu. Modlitwa za zmarłych i puste słowa polityków- tak
broni się Europa. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W takich chwilach
pojawia się oczywiście kwestia uchodźców. Nie może być inaczej, wszyscy wiemy
skąd pochodzą, wszyscy powinniśmy być odpowiedzialni. Nie chodzi tu o rasizm i
ksenofobie. Pragmatyzm? Odpowiedzialność?
Może to dobre słowa, ale chyba najlepiej obrazuje to pewne porównanie.
Wyobraź sobie, że masz 100 cukierków i wiesz, że 5 z nich jest zatrutych. Zjesz
jednego z nich? Poczęstujesz znajomych, rodzinę, własne dzieci? Byłoby to
nieodpowiedzialne, prawda? <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ichef-1.bbci.co.uk/news/624/cpsprodpb/00A9/production/_90396100_1c7655c6-2faa-48dd-b8dd-7e11ed084897.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ichef-1.bbci.co.uk/news/624/cpsprodpb/00A9/production/_90396100_1c7655c6-2faa-48dd-b8dd-7e11ed084897.jpg" height="97" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dopóki Europa nie
poradzi sobie z terroryzmem, nie ma mowy</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"> o przyjmowaniu uchodźców. Dla naszego
bezpieczeństwa i dla dobrej atmosfery pomiędzy naszymi kulturami. Bez
zdecydowanych kroków,</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"> </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">czekają nas kolejne
zamachy, bez względu na wielkie wzmocnienia zabezpieczeń terroryści znajdą
sposób. Swoją cierpliwość i wyrachowanie pokazali już wyczekując na zakończenie
Euro 2016.</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-13912210907823244502016-07-14T11:10:00.000-07:002016-07-14T11:10:03.283-07:00Pokemony i wirtualna rzeczywistość<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wirtualna rzeczywistość
coraz bardziej wkracza w nasze życie. Pojawienie się gogli VR sprawiło, że
należy spodziewać się kolejnych nowości i udoskonaleń zmierzających do do
uzyskania zupełnie nowych doświadczeń w zakresie wirtualnej rzeczywistości. W
tym momencie zakładając takie gogle, możemy zagrać w grę, która daje poczucie
naprawdę realizmu danej sytuacji. To już nie jest świat na ekranie monitora. To
świat, który naprawdę przysłania rzeczywistość, zupełnie nowy poziom
doświadczeń. Gry to nie jedyna możliwość wykorzystania takich gogli. Kolejną
ciekawą opcją są np. oglądanie meczy. W dobie kamer mogących nagrywać obraz w
360° istnieje możliwość udostępnienia nagrania z takowej kamery posiadaczom
gogli VR. Efekt? Bardzo podobny do doświadczeń kibica siedzącego na
stadionie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://images.gametrade.pl/system/photos/000/397/300/photo_viewer_full/sony-project-morpheus-playstation-vr.jpg?1452513699" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://images.gametrade.pl/system/photos/000/397/300/photo_viewer_full/sony-project-morpheus-playstation-vr.jpg?1452513699" height="160" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Nie ulega wątpliwości,
że wirtualna rzeczywistość dopiero raczkuje, ale trzeba liczyć się z tym, że w
przyszłości może przysłonić nam stary, poczciwy, ale realny świat. Widmo ludzi
chodzących po ulicach w masywnych okularach kiedyś wydawało się obrazem rodem z
science-fiction, dzisiaj staje się to o wiele bardziej prawdopodobne. Można
powiedzieć, że w końcu musiało do tego dojść, postęp i rozwój zaprowadził nas w
te nieosiągalne kiedyś rejony. No i plusy takiej wirtualnej rzeczywistości
również jesteśmy w stanie znaleźć. Tyle, że minusy także idą w parze. Nie wiem
dlaczego, ale wszystkie plusy przesłania mi jeden widok: dzieci zupełnie
odizolowane od rówieśników. W końcu gra w piłkę w takich goglach prawdopodobnie
będzie bardziej emocjonująca. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://assets.pokemon.com/assets/cms2/img/video-games/video-games/pokemon_go/03242016-169.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://assets.pokemon.com/assets/cms2/img/video-games/video-games/pokemon_go/03242016-169.jpg" height="181" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">O wiele bardziej spodobał
mi się inny projekt, który nie wymaga zupełnie nowych technologii, ale świetnie
łączy rzeczywistość z grą na smartphona. Pokemon Go robi furorę na świecie i
Polska nie jest w tym przypadku wyjątkiem.
Muszę przyznać, że pomysł na grę jest genialny. Do tej pory gry raczej
izolowały od społeczeństwa i skutecznie zatrzymywały ludzi w domach. Pokemon Go
namawia nas zupełnie do czegoś innego. Chcemy złapać jakiegoś pokemona? Nie ma
problemu, czas wyjść z domu i go znaleźć. To skutecznie motywuje do odbycia
krótkiego lub długiego spaceru. Takie połączenie gry z rzeczywistością może być
nie tylko jednorazowym strzałem, ale bodźcem do stworzenia kolejnych gier
bazujących na takim związku. Narazie
Pokemon Go doprowadziło do tego, że dorośli ludzie chodzą z telefonem w rękach
po ulicach i parkach w poszukiwaniu pokemonów, co budzi oczywiste zdumienie
ludzi, którzy jeszcze nie słyszeli o najnowszym trendzie. Może czas pójść krok
dalej i stworzyć grę, która jeszcze lepiej będzie łączyć rzeczywistość z
banalną grą na urządzenia przenośne? <o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-57713874988342279412016-07-11T08:42:00.001-07:002016-07-11T08:42:22.996-07:00Jaki mistrz jest każdy widzi<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A więc jednak
Portugalia! Trudno cokolwiek mądrego wydukać na temat zwycięzcy, gdyż ich
porażki oczekiwałem już w meczu z Chorwacją, a w każdej kolejnej rundzie miałem
głęboką nadzieję, że Portugalczycy odpadną i nie będę już musiał oglądać ich
nudnych gier. Sześć remisów w podstawowym czasie gry i jedno zwycięstwo. To
dorobek mistrza Europy. Brzmi to trochę jak kiepski żart, właściwie już po
fazie grupowej można było tylko żartować z Portugalii i ich dalszego losu w
Mistrzostwach. Teraz już to nikogo nie bawi. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://previews.123rf.com/images/gubh83/gubh831406/gubh83140600036/28786058-Vector-Portugal-Soccer-Fan-Flag-Cartoon-Stock-Vector.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://previews.123rf.com/images/gubh83/gubh831406/gubh83140600036/28786058-Vector-Portugal-Soccer-Fan-Flag-Cartoon-Stock-Vector.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zostawmy całą drogę do
finału Portugalczyków, zajmijmy się finałem. Na pewno nie był piękny, ale finał
gra się po to, aby wygrać. Nie ma tu miejsca na odkrywanie się i ryzykowną grę.
No właśnie, biorąc pod uwagę dokonania Portugalczyków w poprzednich rundach,
można było przewidzieć, że w konsekwentnej grze bez ryzyka są naprawdę wyśmienici. Francja mogła kilka
razy wyjść prowadzenie i zyskać przewagę, ale nie dopisało jej szczęście. Wraz
z upływem czasu zaczęły się szachy i wyczekiwanie na błąd rywala. A taki
właśnie błąd przydarzył się Francuzom. Zbyt dużo miejsca pozostawiono dla Edera
i skończyło się zwycięskim golem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Drużyna, która wyszła z
grupy z trzeciego miejsca z trzema remisami wygrała nowe, powiększone Euro. Nie
ulega wątpliwości, że Portugalia rozegrała ten finał lepiej od Francuzów, ale
ich droga do finału, nudna taktyczna gra pomimo wielu świetnych piłkarzy w
składzie, pozostawia niesmak. To nie była Dania, albo Grecja. To była
Portugalia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://images.indianexpress.com/2016/03/euro-cup-m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://images.indianexpress.com/2016/03/euro-cup-m.jpg" height="177" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jeśli miałbym komuś
powiedzieć jak wygrać finał, to z całą pewnością zaproponowałbym oglądanie
Portugalii w Euro 2016. Jeśli miałbym komuś powiedzieć jak dostać się do finału
to prosiłbym go, aby ich nie naśladował. Bez wątpienia byli skuteczni i
konsekwentni, ale rozegrali trzykrotnie dogrywkę i szczęście ani razu ich nie
opuściło. A może to rywalom zabrakło wyrachowania, takiego jakim charakteryzuje
się obecny mistrz Europy? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Na koniec możemy trochę
podbudować nasze narodowe ego. Przegraliśmy w ćwierćfinale po rzutach karnych
ze zwycięzcą Euro. To tylko pokazuje, że nasza drużyna jest wiele warta i
naprawdę dobrze rokuje przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata. A teraz
odwróćmy na chwilę perspektywę. Co by się stało, gdyby to Polska wygrała Euro w
takim stylu jak Portugalia? Nie wypada obecnego mistrza nie docenić. Należy w
końcu przyznać, że zwycięzców się nie sądzi, a o tym jak Portugalia zdobyła
tytuł za kilkanaście lat nikt nie będzie pamiętał. <o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-75982186306969046722016-07-06T02:03:00.001-07:002016-07-06T02:03:55.003-07:00Superpaństwo<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Polacy od dawna
spoglądają na zachód. Tamta część Europy jest dla nas bardziej atrakcyjna,
kojarzy się z postępem, lepszym życiem. Wszystko wydaje się tam lepsze,
barwniejsze, ciekawsze od naszej rzeczywistości. Jeśli czerpać wzorce to
stamtąd, jeśli się z kimś bratać, to również szukać należy za Odrą. Sami
również najchętniej zaliczamy siebie do zachodu Europy. To lepiej brzmi, a sami
też jakoś nie odstajemy. Problem polega na tym, że mapy się nie oszuka,
położenie już nie wygląda tak pięknie. Środek to środek i nie ma co z tym
dyskutować. Kulturowo też jesteśmy środkowi. Wielu chce to zmienić i w sumie
bardzo dobrze, że się im nie udało lub nie udaje.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://niezalezna.pl/uploads/imagecache/300s/still2016/146700778412994482449.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://niezalezna.pl/uploads/imagecache/300s/still2016/146700778412994482449.jpg" height="117" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A jak widzą nas inni?
Czy zaliczają nas do wielkiej europejskiej wspólnoty, czy jesteśmy tylko tym
krajem pomiędzy Niemcami i Rosją? Tutaj z odpowiedzią przychodzi historia i
jest niezwykle brutalna, ale za to udziela jednoznacznej odpowiedzi. Kiedyś pod opiekę wziął nas wschód, a dzisiaj
sami pchamy się na zachód. Może czas zdać sobie sprawę, że żadna z tych dwóch
opcji nam nie odpowiada? Ilość wojen, które przeszły przez Europę chyba nie
pozwala mówić o wspólnej tradycji i kulturze. Chyba, że mamy na myśli kulturę
prowadzenia wojen, bo w tym aspekcie faktycznie we wszystkich narodach płynie
ta sama krew. Europejczycy to mnóstwo różnorodnych narodów, właściwie każdy ma
swój język, historię i jakby tego było mało, to postanowili dominujący
katolicyzm również podzielić. Czy taka mieszanka jest w stanie stworzyć jedno
wielkie państwo i utrzymać je przynajmniej kilkadziesiąt lat? Śmiem wątpić w takie rozwiązanie. Nie da się
stworzyć Stanów Zjednoczonych Europy. Ameryka to nie Europa. To Superpaństwo
nie jest moim wymysłem, nie jest też wymysłem dzisiejszej Brukseli. Jest tym do
czego projekt zwany Unią Europejską zmierza.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Manifest z Ventotene
autorstwa Altiero Spinellego jest uważany za źródło inspiracji dla obecnego
kształtu i dalszego rozwoju Unii Europejskiej. Nazwisko Spinellego widnieje nad
głównym budynkiem Parlamentu Europejskiego, więc jego osoba musi być wielce
szanowana w Unii Europejskiej. Szkoda jednak, że nie jest on znany szerszemu
gronu ludzi. W swym dziele Spinelli wyraźnie stwierdza, że utworzenie jednego
europejskiego państwa jest konieczne, a trzeba to zrobić likwidując granice
wyznaczające suwerenne państwa. Pełna integracja, nieodwracalna integracja.
Superpaństwo nie jest bajką, to końcowe stadium tego co my dzisiaj nazywamy
Unią Europejską. Czy wiedząc już czym jest projekt Spinellego, dalej chcemy iść
ramię w ramie z Europą?<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://mm.salon24.pl/no/ae/noaestaunion-2-0674acaee9eb0a414,2,0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://mm.salon24.pl/no/ae/noaestaunion-2-0674acaee9eb0a414,2,0.jpg" height="159" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Sam Spinelli trąci
komunizmem, nową jego odmianą, adaptacją na użytek Europy Zachodniej.
Superpaństwo ma sprawić, że wojny, tak częste na Starym Kontynencie, przestaną
w przyszłości w ogóle występować, a integracja która jest końcowym celem
stworzy podwaliny potężnego imperium, silnego i zdolnego konkurować z USA i
Chinami. Tak przynajmniej brzmi oficjalna wersja, tak przekonują nas mocarze z
zachodu. Co ciekawe, Manifest z Ventotene, czyli idea nowej Europy, powstała w
roku 1941, w samym środku II Wojny Światowej.<o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-28366205807618343692016-06-27T03:14:00.003-07:002016-06-27T03:14:58.039-07:00Dlaczego ludzie kochają oglądać "Wiadomości", "Fakty", "Wydarzenia",...?<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wiadomości, informacje,
newsy. Codziennie mamy do czynienia z masą takich treści, jesteśmy bombardowani
przez media i internet najnowszymi tematami z całego świata. Każdy chce być na
bieżąco, chce dostawać informacje, aby wiedzieć co wydarzyło się tuż obok niego
lub na drugim końcu świata. Jednak prześledzenie tych wszystkich newsów, które
otrzymujemy w pięknym opakowaniu w postaci wieczornego bloczku informacyjnego ukazuje
ciekawą prawdę o nas samych. Najwięcej jest negatywnych treści. Tragedia,
katastrofa, zabójstwo, przestępstwo, kłamstwo jedno, kłamstwo drugie, duże i małe. Czy naprawdę to
takie informacje są tymi najważniejszymi? Jakimi jesteśmy ludźmi skoro takie
coś nas interesuje. Gdyby prześledzić kilkanaście wieczornych wydań programów
informacyjnych można zbudować wzorzec, który powtarza się codziennie. Czy to
znaczy, że ludzi interesuje tylko cierpienie, którego potrzebują jak pokarmu?
Niestety tak to wygląda, bo dziennik informacyjny nie mógłby składać się tylko
z pozytywnych informacji, nie są one niezbędne. Media wyselekcjonują dla nas
tylko negatywy, inne rzeczy nie przyniosą im oglądalności. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.eloui.net/pics/info.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.eloui.net/pics/info.jpg" height="203" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Niestety podobna rzecz
ma miejsce w kinematografii. Ludzie chcą cierpieć, bo wybierają filmy na
których będą mogli poczuć ból. Niesamowite jest to, że właśnie takich emocji
szukamy. Jesteśmy od nich uzależnieni. Niby nikt nie chce, aby na świecie
działy się złe rzeczy, ale z przyjemnością będzie się nimi emocjonował. Dziwna
bestia, ten człowiek. Wystarczy jedna, nieistotna w gruncie rzeczy negatywna
informacja, atrakcyjnie opakowana przez media i staje się ona najważniejsza.
Tak jakby trudno było zauważyć, że kilka dni temu również mieliśmy podobną
informacje, przyrządzoną równie dobrze. Nic tylko okazywać współczucie i
cierpienie. I oglądać dalej. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Życie nie składa się
tylko z radosnych informacji, to oczywiste. Ale najwyraźniej człowiek ma zbyt
mało własnych problemów i negatywnych emocji w sobie, bo chce popatrzyć na
inne. Mam wrażenie, że jedna duża masakra to woda na młyn dla mediów.
Dziennikarze chcą jeździć do takich miejsc, robić wywiady z poszkodowanymi,
pokazywać ich płacz i cierpienie. Dla tych ludzi to trudne chwile, dla
dziennikarzy to świetny występ i możliwość awansu. A dla telewidzów to moment
na codzienną dawkę nowych negatywów. Prawie wszyscy są zadowoleni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Film oglądany drugi raz
nie jest tak samo wstrząsający. Nowy film, oparty na schematach znanych z
poprzedniego nie wywołuje tylu emocji. W końcu jak długo można tworzyć coś
opartego na znanych i nudnych już motywach?
Tylko dziennik informacyjny, będący dokładnie dokładnie taki sam jak
poprzedniego dnia, nie jest nudny. <o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-28835798290983480672016-06-27T02:53:00.001-07:002016-06-27T02:53:08.673-07:00"Co ten Milik robi?! Tylko Pazdan!"<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Szał ogarnął
wszystkich! Michał Pazdan został bohaterem najpierw z Niemcami, potem z
Ukrainą. Wszyscy go wspierają i twierdzą, że zawsze wspierali, a kiedyś po
prostu tego nie okazywali. To oczywiście lekkie nadużycie z mojej strony, ale
tak to teraz wygląda. Różnica między piekłem, a ziemią jest niewielka i bardzo
łatwo ją przekroczyć. Uznanie kibiców można zyskać po jednym meczu i również w
ciągu meczu je stracić. Pamiętacie tę dumę przed Euro, gdy mieliśmy dwóch
naprawdę dobrych napastników i tę nagonkę na Milika po meczu z Niemcami? Ktoś
tu bardzo szybko zmienił nastrój.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://vnmanpower.com/images/blog/2015/07/13/original/zero-to-hero_1436772879.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://vnmanpower.com/images/blog/2015/07/13/original/zero-to-hero_1436772879.jpg" height="221" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Michał Pazdan to
strasznie hejtowany gracz, przed Euro
zasłynął w negatywnym tego słowa znaczeniu jako ”Kung-Fu Pazdan” w związku z
jego dość niebezpiecznym zachowaniem w trakcie jednego meczu. Wszyscy bali się,
że we Francji nie podoła wyzwaniu. Teraz ludzie cenią Michała prawdopodobnie
bardziej niż Kamila Glika. To szalone. Granica pomiędzy zerem, a bohaterem jest
zbyt cienka. Pazdan i Milik są najlepszym tego przykładem. Wystarczy jeden gol
Milika i wróci do łask kibiców. Jeden zły mecz Pazdana i stare, negatywne memy
zagoszczą znów na Facebooku. Takie nastroje kibiców na pewno zostawiają jakiś
ślad w psychice większości piłkarzy. Tak, oni czytają komentarze i oglądają
memy z sobą w roli głównej. Taki kalejdoskop ma wpływ w szczególności na
młodych piłkarzy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Byłoby fantastycznie,
gdybyśmy szybko zapominali o indywidualnych błędach i nie ulegali nagłej fali
krytyki po jednorazowym niepowodzeniu. W tak popularnej dyscyplinie jak piłka
nożna i w tym piłkarskim okresie bardzo łatwo można przyjąć postawę
internetowych krytyków. Tym bardziej, że jeden błąd popełniony przez zawodnika,
który jest zazwyczaj wysoko ceniony wywołuje burzę. Nie bez przyczyny mówi się,
że futbol to gra błędów. Wyjście z grupy to dla nas już ogromne osiągnięcie. To
czy jeden zawodnik zagrał gorzej, a drugi lepiej to normalne. Piłkarz, który
zagrał gorsze spotkanie na pewno o tym wie, znęcanie się nad nim na pewno mu
nie pomoże. Lepiej skupić się na drużynie, to ona wygrywa mecze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.dzielnicewroclawia.pl/wp-content/uploads/2016/06/Euro2016-logo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.dzielnicewroclawia.pl/wp-content/uploads/2016/06/Euro2016-logo.jpg" height="160" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To trudny temat,
podczas oglądania naszej drużyny właściwie niemożliwe jest w całości odciąć się
od hejtu. Emocje często wygrywają, ale warto zrozumieć, nawet po jakimś czasie,
że nagłe popadanie w skrajność jest po prostu bez sensu. Tym bardziej, że w
fazie pucharowej błędy będą kosztować o
wiele więcej niż strata punktów. <o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-48177088307122407352016-06-20T07:24:00.002-07:002016-06-20T07:24:59.926-07:00Broń nie tylko zabija<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Powszechne prawo dla
posiadania broni - niezwykle kontrowersyjny temat, szczególnie w obecnych
klimatach politycznych, ale także i w naszych horyzontach myślowych. W teorii
każdy zdrowy psychicznie człowiek, jeśli naprawdę zapragnie, może zdobyć broń
palną. W praktyce jesteśmy jednym z krajów, na terenie którego znajduje się jej
najmniej. Gdyby na terenie Polski wydarzyła się sytuacja podobna do tej na
Ukrainie, na stu mężczyzn przypadłaby jeden karabin. Nawet jeśli ktoś z
zewnątrz dostarczyłby nam broń, to niewielu potrafiłoby dobrze z niej strzelać.
Jednak nawet takie wstrząsające informacje i prognozy, niewiele mogą wskórać
przy całej masie obaw większości społeczeństwa. Powszechny dostęp do broni
palnej przeciętnemu Polakowi kojarzy się z masakrami w USA, nagłaśnianymi przez
media i wykorzystywanymi przez środowiska lewicowe. Jeden człowiek z bronią w
ręku wchodzi do szkoły, pubu i zabija kilkanaście bezbronnych osób. Dlaczego
dochodzi do takich sytuacji?<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://static.goldenline.pl/group_logo/000/group_24064_4c4c79_huge.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://static.goldenline.pl/group_logo/000/group_24064_4c4c79_huge.jpg" height="200" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wyobraź sobie, że
mieszkasz w USA. Mogłeś nabyć broń właściwie bez większych trudności. Po prostu
idziesz do sklepu i kupujesz taką, jaką chcesz. Teraz wyobraź sobie, że w
pewnym momencie swego życia tracisz kontrolę nad sobą, zamieniasz się
człowieka, któremu jest już wszystko jedno. Nie akceptujesz rzeczywistości, już
nie chcesz z nią walczyć, chcesz zemścić się za swoje niepowodzenia. Za kilka
godzin wszystkie telewizje nazwą cię psychopatą, ale to już nie będzie miało
dla ciebie znaczenia. Musisz tylko wybrać miejsce. Już chyba domyślasz się po
co i na co. Na swoją piaskownice wybierzesz lokację, gdzie nikt nie ma broni, w
innym wypadku mogłoby się okazać, że tylko ty zostaniesz zastrzelony. Nie będziesz
oryginalny, szkoła to idealne miejsce. Więc bierzesz broń, wychodzisz z domu i
już wieczorem jesteś bohaterem wieczornych wiadomości. To oczywiście pośmiertna
sława, zostajesz zastrzelony, ale zabierasz ze sobą kilkanaście osób. Media
szaleją, pojawiają się głosy o ograniczeniu dostępu do broni. Czy wybrałbyś
szkołę, gdybyś wiedział, że każdy nauczyciel ma broń i potrafi z niej
strzelać? Jeśli tak, mógłbyś być jedyną
ofiarą. Nikt jednak w takich miejscach broni nie ma, to wystarczająca zachęta
dla morderców i terrorystów. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ograniczając dostęp do
broni, w rzeczywistości ograniczamy ją tylko dla zwykłych i porządnych ludzi.
Ci źli, zdobędą ją w nielegalny sposób. Osoba, która chce zabić, zabije przy
pomocy pistoletu, noża, widelca albo samochodu. Musielibyśmy zakazać sprzedaż
noży, widelców i samochodów, aby znacznie ograniczyć jej pole do popisu. Mając
przy sobie broń do obrony własnej, nie trzeba jej używać. Sam jej widok jest
często wystarczającą tarczą. Dźwięk przeładowywania shotguna sam w sobie działa
na wyobraźnie, paraliżuje. Do Szwajcarii daleko nam w kwestii broni i jej
użytkowania. Strasznie dziwne jest to, że nasze społeczeństwo chce uczyć dzieci o homoseksualizmie,
a zapomina o nauce na strzelnicy i nauce odpowiedzialności w związki z używaniem broni. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i2.wp.com/www.mythdebunk.com/wp-content/uploads/2015/10/10337708_10154078968735203_468081321625277498_n.png?resize=300%2C300" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://i2.wp.com/www.mythdebunk.com/wp-content/uploads/2015/10/10337708_10154078968735203_468081321625277498_n.png?resize=300%2C300" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Często słyszymy głosy
mówiące, że gdyby nagle ułatwić dostęp do broni, to ludzie by się pozabijali.
Dlaczego więc nie oglądamy masowych tragedii przy użyciu noży? A co by się
stało gdyby broń palna wpadła w ręce kiboli? Ciężko powiedzieć czy rozróby przy
użyciu broni byłyby dla nich tak samo przyjemne, jak przy użyciu kijów i kastetów.
Sądzę, że nie. Nawet jeśli bardzo spodobałaby się im zabawa bronią, to ilość
kiboli nagle uległaby drastycznemu spadkowi. Prawdopodobnie był to brutalny
żart.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Obecnie w Polsce dostęp
do broni, mimo że w teorii możliwy, jest bardzo ograniczony, a prawo jest „nieprzyjazne”
jakiejkolwiek obronie własnej z jej użyciem. Kwestia ta jest od czasu do czasu
poruszana w odpowiednich warunkach politycznych, ale nigdy nie wykracza poza
poziom dyskusji. Kto wie, może już niedługo się to zmieni? <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-9078053361389583782016-06-17T11:32:00.000-07:002016-06-17T11:32:11.184-07:00Czasem warto zagrać w grę<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Elektroniczna rozrywka
rozwija się bardzo prężnie, nie ma już dużej różnicy pomiędzy budżetem gry, a
budżetem filmu. Coraz więcej ludzi wybiera gry komputerowe, wystarczy zwrócić uwagę na to, że premiera
wielkiej gry wywołuje teraz podobne emocje do premiery długo oczekiwanego filmu
w Hollywood. To skłania do zadania kilku pytań. Co powoduje takie
zainteresowanie? Czy gry szkodzą i wywołują agresję?</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://cdn3.iconfinder.com/data/icons/pyconic-icons-3-1/512/games-pad-512.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://cdn3.iconfinder.com/data/icons/pyconic-icons-3-1/512/games-pad-512.png" width="200" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Gry rozwijają
wyobraźnie i bardzo często uczą. W odpowiedniej dawce przynoszą więcej
korzyści. Obecnie największe tytuły posiadają fabułę zarysowaną lepiej niż w
niejednym filmie, mają elementy wymagające od nas zręczności i wytężenia
umysłu, a bardzo często angażują emocje. I choćby ze względu na to nie powinno
się ich unikać jak ognia. Odpowiednio porcjując taką rozrywkę nie możemy się
nią oparzyć. Nie są jednak pozbawione wad, albo chociaż elementów, które mogą
być wystawione na krytykę, gdyż często są brutalne. To główny argument
przeciwników spędzania wolnego czasu z grami. Przykłady, w których ktoś zbyt wciągnął
się w wirtualny świat i zaczął żyć według tamtejszych praw w realnym życiu
również są sztandarowym uzasadnieniem niechęci do gier.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jednak ja nie
patrzyłbym na gry przez pryzmat takich głosów, pomylenie gry z rzeczywistością
nie jest proste. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że gry nie wywołują agresji, one
ją tłumią, poprzez dostarczanie jej. Dla wielu osób rozgrywka, często dość
agresywna i brutalna, to sposób na rozładowanie agresji. Dlaczego powstają gry
z taką właśnie rozgrywką? Tego wymagają gracze i chcą za to płacić. Gdyby
agresja i brutalność w grach raziła, mielibyśmy zupełnie inne produkcje. Jednak
w takiej rzeczywistości królują strzelanki i gry akcji, których przemoc jest
nieodłączną częścią. Jest ogromna różnica pomiędzy zabiciem kogoś w grze, a
próbowaniem tego zrobić w rzeczywistości i ktoś kto tego nie rozumie lub ma z
tym problem, nie powinien w ogóle do takiej rozrywki siadać. Szczerze
powiedziawszy nie znam rozrywki, którą taki człowiek mógłby się rozkoszować, bo
w niej również musiałby się zatracić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.movie-thoughts.com/wp-content/uploads/2010/06/video-games.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.movie-thoughts.com/wp-content/uploads/2010/06/video-games.jpg" height="200" width="193" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> Tak naprawdę ogniska agresji i przemocy(
głównie tej słownej) możemy znaleźć w rozgrywce multiplayer, ale tam główną ich
przyczyną jest anonimowość. Gdy wyzwiska, które tam usłyszymy przestaną
wzbudzać w nas negatywne emocje, to taka agresja nie będzie nas już mogła dosięgnąć.
Wtedy wystarczy już tylko samemu jej zaniechać. Dobry przykład to najlepsze
wymyślone lekarstwo. Przede wszystkim
trzeba pamiętać o tym, aby gry nie przesłoniły realnego świata młodym
ludziom. Dostęp do nich jest naprawdę powszechny, nadużywanie ich z pewnością
korzyści nie przyniesie.<o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-2407317084182905782016-06-14T14:21:00.000-07:002016-06-14T14:40:33.173-07:00Śmiech na scenie <div class="MsoNormal">
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14pt;"> Polska scena kabaretowa jest bardzo często obiektem kpin i w jej
stronę kierowane są bardzo nieprzychylne słowa. Tak wiele kabaretów, tak mało
tych naprawdę dobrych. Nie wiem czy potrafiłbym wymienić trzy współczesne
kabarety, które prezentują najwyższy poziom. Bez wątpienia w gąszczu tych
miernych znajdziemy perełki, ale jakie kiepskie żarty musimy usłyszeć, aby na
nie trafić?<o:p></o:p></span></div>
</div>
<div class="separator" style="margin: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://psychologicznatu.pl/wp-content/uploads/2012/07/Scena-inspiracji.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://psychologicznatu.pl/wp-content/uploads/2012/07/Scena-inspiracji.jpg" height="200" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: small;"><br /></span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14pt;"> Kabaret Moralnego Niepokoju, Hrabi,
nieistniejące już Limo i... wyczerpaliśmy chyba temat. Czasu antenowego jest aż
nadto, spokojnie zmieści się o wiele więcej niż wymieniona trójka. Kabaret to
trudna forma, o wiele trudniejsza niż stand up. W kabarecie humor jest ważny,
ale to odegranie skeczu jest ważniejsze. Jest to bardzo specyficzny rodzaj
aktorstwa, nic dziwnego że jest większość się w tym gubi. Przez długie lata
Kabaret Moralnego Niepokoju wiódł prym w sztuce kabaretowej. Robili
to dobrze i ludzie chcieli ich oglądać. Ich programy, których omawiali historię
świata lub Polski zahaczały o perfekcję. Teraz nadszedł czas na Stand-Up.<o:p></o:p></span></div>
</div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14pt;"> Stand-Up to monolog, sypanie żartami bardzo niecenzuralnymi, aby
rozśmieszyć gawiedź. Wielką zaletą Stand-Upu jest to, że nie trzeba być wielkim
komikiem, aby odnaleźć się w takiej formie. Wybranie się na Stand-Up może być
całkiem dobrym wyborem, naprawdę bywa śmiesznie, ale rozrywki na wysokim
poziomie tam nie uświadczymy. Gdyby zabronić stand-uperom używania przekleństw,
to ich występy skróciłyby się o połowę, a ich żarty obrabowałoby się z
atrakcyjności. Stand-Up do Polski przyjechał niedawno i furorę robi ogromną,
ale warto przypomnieć, że podobna forma już istniała od dawna i uprawiają ją
takie tuzy jak Artur Andrus, Piotr Bałtroczyk i Andrzej Poniedzielski. Jeśli
ktoś pragnie kultury, to właśnie oni ją dostarczają.<o:p></o:p></span></div>
</div>
<div class="separator" style="margin: 0cm 0cm 0.0001pt; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://www.whoseline.pl/wp-content/uploads/2009/11/f2c35fda711.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://www.whoseline.pl/wp-content/uploads/2009/11/f2c35fda711.jpeg" height="200" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-size: small;"><br /></span></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: .0001pt; margin: 0cm;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: 14pt;"> Ciężko mi mówić o kabarecie i w ogóle o sztuce rozbawiania tłumu
bez improwizacji, a właściwie to połączeniu wymienionych już form. Chodzi o
serial „Spadkobiercy”, zdjęty już z anteny i na jego powrót raczej nie ma już
co liczyć, gdyż linia fabularna, wciąż wydawać się może dość elastyczna,
doczekała się swego końca. Najlepsi twórcy kabaretowi i sztuka improwizacji -
nic lepszego nie mogło się przydarzyć lekko kulejącej branży. Żarty,
często z najwyższej półki, z których na żywo śmiali się również sami aktorzy.
Tak, „Spadkobiercy” byli również kabaretem dla kabareciarzy. I to była ich
siła. <span style="font-size: 14pt;"><o:p></o:p></span></span></div>
</div>
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-65346525896942960212016-06-07T09:58:00.001-07:002016-06-07T09:58:32.378-07:00Mistrzostwa Europy i zagrywki Polsatu <div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Euro 2016 już w piątek rozpocznie swoje panowanie na
ekranach telewizorów. Będzie to czas niezwykłych emocji dla mężczyzn i koszmar
dla kobiet. Przez kilka tygodni będą musiały pogodzić się z tym, że piłka
będzie ich facetów podniecać tak samo, a może i bardziej niż one. Wyrazy
współczucia dla wszystkich kobiet są tu zdecydowanie uzasadnione.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://premium.wpmudev.org/wp-content/uploads/2012/03/Pay_per_view.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="127" src="https://premium.wpmudev.org/wp-content/uploads/2012/03/Pay_per_view.png" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> Jednak
mężczyźni również nie mają łatwego życia. Gdzie oglądać mecze? Czy zapłacić i
mieć wszystkie w domu? Polsat obrał podobną politykę tej stosowanej podczas
ostatniej wielkiej imprezy w piłkę siatkową. Czyli za chęć uzyskania transmisji
do wszystkich meczów musimy zapłacić minimum 79 zł( cena wzrośnie do 99 zł
jeśli zamówimy dostęp u innego dostawcy). Cena nie wydaje się być ogromna, w
końcu otrzymujemy za nią 51 spotkań. Tylko, że zaczyna się nią inaczej
spoglądać, gdy dowiadujemy się, że w otwartym kanale Polsatu za darmo obejrzymy
24 spotkania. Czy dostęp do połowy meczy Euro, nietransmitowanych w darmowym
kanale, jest wart aż tyle? Nawet dodatkowe studia przedmeczowe i analizy
ekspertów, które mają być składnikiem tego pakietu to trochę za mało .Aż strach
pomyśleć ile kosztowałoby w pełni zakodowane Euro. Na pewno znajdą się osoby
gotowe zapłacić znacznie więcej za taki produkt, ale będą też tacy, którzy
emocje postanowią przeżyć w strefie kibica i niestety tacy najbardziej się
zawiodą.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://taksiegra.com/wp-content/uploads/2014/02/UEFA-Euro-2016-600x300.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://taksiegra.com/wp-content/uploads/2014/02/UEFA-Euro-2016-600x300.png" height="160" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> Ceny, które Polsat ustalił dla miast chcących takową strefę
zorganizować są zaporowe. W wielu miejscowościach stref kibica po prostu nie
będzie, gdyż miasta nie były na takie stawki przygotowane. W Kaliszu możliwość
transmisji publicznych w strefie kibica wynosi 250 tysięcy złotych. We
Wrocławiu budowa strefy i prawa do transmisji łącznie kosztowałyby 500 tysięcy
złotych. W obu miastach stref nie będzie, ale nie tylko one się wycofały.
Polsat oczywiście ma prawo do takich działań. Jeśli ustalono takie stawki, to
telewizja musi być pewna, że jest to dobra strategia, która przyniesie zyski. W
końcu telewizja to jest biznes. Nie ma co ukrywać, że to zwiększona ilość
drużyn na Euro i co za tym idzie większa ilość spotkań spowodowała taką
politykę Polsatu. Nie było prawdopodobnie możliwości, aby wszystkie mecze
udostępnić na podstawowym kanale. Trzeba było wykorzystać dodatkowe kanały i
sprzedawać do nich dostęp.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> Warto przypomnieć, że w 2008 roku również Polsat
transmitował Mistrzostwa Europy. Wtedy turniej składał się z 31 spotkań a
Polsat uraczył nas 27 darmowymi meczami. Miał w planach strategię podobną tej z
tegorocznego Euro, ale po naciskach ze strony UEFA skapitulował. <o:p></o:p></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-88275729890408398652016-04-10T12:35:00.001-07:002016-04-10T12:39:06.557-07:00Gdzie jest jakość w telewizji ? <div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Czy jest telewizja,
która daje swoim widzom dobre i inteligentne treści?. Obecnie posiadając
kilkaset programów dzięki pewnej francuskiej telewizji( już nie wymieniam z
nazwy) nie mogę tam znaleźć niczego, co mogłoby być na tyle atrakcyjne, aby to
oglądać. I tak bardzo łagodnie to określiłem, bo chyba powinienem powiedzieć,
że to czym obecnie raczą nas takie stacje jak Polsat i TVN jest pluciem w twarz
widza. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://pbs.twimg.com/profile_images/378800000848128327/346785cc6bff267e823213b2877791c5_400x400.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://pbs.twimg.com/profile_images/378800000848128327/346785cc6bff267e823213b2877791c5_400x400.png" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b>No ale musimy pamiętać,
że telewizja to biznes, który ma przynieść zysk.</b> Jak największy zysk. Oczywiste
jest to, że w będą tam transmitowane programy, które osiągają największą
oglądalność. Więc telewizji powinno zależeć na tym, aby stworzyć serial bądź
reality show, który prezentuje wysoki poziom i dzięki temu zyskuje uznanie w
postaci oglądalności. No ale coś w tym rozumowaniu musiało pójść nie tak. Bo
jak wytłumaczyć programy typu Dlaczego Ja i Ukryta Prawda? W przypadku tych
seriali ciężko mówić o jakimkolwiek poziomie, one zwyczajnie żadnego poziomu
nie reprezentują. To, że ciągle mamy niebywałą przyjemność ich oglądania świadczy
tylko o jednym - ludzie to oglądają i najwyraźniej muszą to cenić. Właściwie po
tych słowach powinienem zamilknąć i mieć nadzieje, że w tej grupie wiernych
fanów nie ma młodzieży. Starszych ludzi zdecydowanie mniej szkoda, ale dla
przyszłości tego kraju o wiele lepiej, aby młodzi nie byli wystawieni na nieodwracalne
szkody, które takie programy powodują.<b> Wiecie, tu nie chodzi o to, że takie
produkcje są po prostu złe, że sztucznie wychodzą, że historie są idiotycznie
wymyślone i równie idiotycznie zrealizowane...One w założeniu mają takie być i
to jest straszne. <o:p></o:p></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEigBTBiKNPQpZtpoIuzAMtJjoEzQqpjUBo6RRNJqL6j1RviePDN9YzI0sdoaVwKm9Wesz1ozks8RhdS-ChBksz33pvk41-AG0s_EgDgO4dPub_8DQWd_A_Qe9cVEyfzeWaamFQDo528kDPw0lXrQ-BG3Jxy_KMM2izgUwUvOLG7aw=" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://hvngrymag.com/wp-content/uploads/2014/02/tvselection2.jpg" height="239" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Główne stacje tanim
kosztem, bez profesjonalnych aktorów tworzą seriale, które podbijają serca
widzów. Bez wątpienia jest to ich sukces, ale chwalenie się takim osiągnięciem
to kpina z ludzi, którzy to oglądają. Widząc Ukrytą Prawdę, która zdecydowanie
sprawia, że IQ znacznie zmniejsza swoją wartość, nie pozostaje nic innego jak
włączyć program, który może uratować kilka punktów. Mowa tu oczywiście o
jakiejś stacji z filmami dokumentalnymi. I faktycznie można tam znaleźć
wartościowy dokument, ale o wiele łatwiej tu pooglądać coś w stylu reality show
o drwalach czy poszukiwaczach złota.<b> Skoro takie coś ma swój byt w ramówce tych
stacji to oznacza to tylko jedno. Ktoś to musi oglądać.</b> Większość( jeśli nie
wszystkich) reality show jest z góry ustawiona i wyreżyserowana. Wiadomo, na
planie ma obyć się bez niespodzianek, wszystko powinno odbyć się zgodnie ze
scenariuszem. I osiąga to dobrą oglądalność, bo nie ma innego wytłumaczenia dla
egzystencji takich programów. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Tylko czy w erze
youtuba i w ogóle Internetu telewizja klasyczna będzie mogła dalej dobrze
funkcjonować? Ile jeszcze lat musi minąć, aby przestała się opłacać? Bo to, że będzie tracić w stosunku do
internetu i jego możliwości wydaje się nieuniknione. Już teraz zdecydowanie
więcej dobrych treści, zrealizowanych przez amatorów, można znaleźć w sieci i
nowe pokolenia będą skłaniały w stronę tych nowoczesnych rozwiązań. <o:p></o:p></span></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://pbs.twimg.com/profile_images/378800000848128327/346785cc6bff267e823213b2877791c5_400x400.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: inherit;"></span></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://hvngrymag.com/wp-content/uploads/2014/02/tvselection2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: inherit;"></span></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<!-- Blogger automated replacement: "https://images-blogger-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?url=http%3A%2F%2Fhvngrymag.com%2Fwp-content%2Fuploads%2F2014%2F02%2Ftvselection2.jpg&container=blogger&gadget=a&rewriteMime=image%2F*" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEigBTBiKNPQpZtpoIuzAMtJjoEzQqpjUBo6RRNJqL6j1RviePDN9YzI0sdoaVwKm9Wesz1ozks8RhdS-ChBksz33pvk41-AG0s_EgDgO4dPub_8DQWd_A_Qe9cVEyfzeWaamFQDo528kDPw0lXrQ-BG3Jxy_KMM2izgUwUvOLG7aw=" -->Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-77826498763887648912016-03-22T12:41:00.003-07:002016-03-22T12:41:53.250-07:00Krótka rozprawa o pięknie <div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Atrakcyjnym możesz się
urodzić, atrakcyjność możesz poprzez długie, żmudne treningi osiągnąć, ale to
nie oznacza, że masz w sobie piękno. <b>Piękno to nie bycie atrakcyjnym</b>. Piękno
znajduje się w twojej głowie, nie formuje się w zewnętrznej postaci, ale
objawia się w niej czerpiąc z wewnątrz. Nie ma innej drogi, obraz piękna
wychodzi ze środka, szukając piękna od drugiej strony zawsze dojdziemy do
brzydoty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://salonihb.files.wordpress.com/2015/01/kashee_s-beauty-parlour-services-and-make-up-photos.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://salonihb.files.wordpress.com/2015/01/kashee_s-beauty-parlour-services-and-make-up-photos.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Powierzchowna ocena,
która cechuje ludzi sprawia, że teraz piękno jest używane jako sumę dwóch pojęć
- atrakcyjność i piękno. Rozróżnienie ich, po krótkim namyśle, nie przychodzi
dla większości z trudem, ale używanie w dobrym kontekście jest problematyczne
dla wszystkich. (I nie zamierzam bawić się w tym wpisie w poprawne używanie
tych sformułowań, mi również nie przychodzi to łatwo. Chodziło mi tylko o
przedstawienie różnicy i uświadomienie o jej znaczeniu. ) Już od dawna mówi się
przecież o ideale piękna na przestrzeni wieków. Tu chodzi oczywiście o aspekty
czysto wizualne. Ktoś kto przeniósłby się do średniowiecza mógłby przeżyć spore
zaskoczenie widząc ówczesne wzorce piękna. Nie chcę nawet myśleć jaka była by
reakcja człowieka ze średniowiecza na widok naszych ideałów. Do czego zmierzam?
<b>Wzór atrakcyjności, z wyjątkiem kilku stałych wzorców, zmienia się i na
przestrzeni wieków przestaje być uniwersalny.</b> A wzór piękna, tego wewnętrznego?
Czy jest uniwersalny? Czym w ogóle jest to wewnętrzne piękno? Piękno jest w
oczach patrzącego. Już samo to dość znane powiedzenie sugeruje, że nawet teraz
nie ma uniwersalnego wzoru piękna. Trudno oczekiwać, aby prawie siedem
miliardów ludzi na świecie miała takie same gusta; kultura i tradycje często
bywają tu decydujące jeśli chodzi o to, czym określa się piękno.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tu dochodzimy do
bardzo ważnego etapu tej rozprawy o pięknie(czy też atrakcyjności?). Na
przestrzeni lat, człowiek, poznając proces ewolucji dowiedział się kilku
ważnych faktów o tym jak sam funkcjonuje. Nauczył się tego jak wpływać na to co
uważana jest za atrakcyjne, jak tym manipulować niszcząc tym samym obraz
rzeczywistości. To, że kobiety upiększały się makijażem, powszechne było od
wieków i nie było uważane za oszustwo. Najważniejsze było to, że działało na
płeć przeciwną. I to może wydawać się oczywiste i mało odkrywcze, dopóki nie
spojrzy na to jak wygląda dzisiejszy świat.<b> Wystarczy, że coś co jest o kilka procent większe, bardziej
podkreślone - oczywiście sztucznie - uznawane jest za bardziej atrakcyjne.</b> Nie
tylko nasz gatunek daje łatwo się nabierać na takie zagrywki. Ptaki, którym
podrzucane są większe jaja, wysiadują właśnie te większe kosztem swoich
własnych.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://33.media.tumblr.com/7fb37e316b4674993cff56cb1d93aeb9/tumblr_inline_n5420h907O1samyqn.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://33.media.tumblr.com/7fb37e316b4674993cff56cb1d93aeb9/tumblr_inline_n5420h907O1samyqn.jpg" height="213" width="320" /></a></div>
<o:p></o:p><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b>Dzisiejszy świat bazuje
na sztucznym podkreślaniu atrakcyjności, a to oznacza, że opiera się na
kłamstwie.</b> Uważny obserwator z pewnością zauważy, że sztuczne upiększanie już
dawno objęło każdą dziedzinę naszego życia i to strasznie niebezpieczna
sytuacja; najnowsze pokolenia będą wychowywane w sztuczności i przeżyją szok w
momencie konfrontacji z realnością. Ciągle nie wiesz o czym mówię? Chodzi o
różnicę między dzisiejszymi serialami, a prawdziwym życiem lub o wiele bardziej
dosadny przykład - pomiędzy pornografią, a zwyczajnym, prawdziwym związkiem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-54947821329385329962016-03-15T12:06:00.001-07:002016-03-15T12:06:55.442-07:00Ryzykancki gatunek<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; line-height: 150%;"><span style="font-size: x-large;">R</span></span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">yzyko
- skłonność do podejmowania niebezpiecznych działań, zazwyczaj w celu osiągnięcia czegoś większego,
lepszego. Najważniejsza cecha naszej cywilizacji, gdyż bez niej nie osiągnęlibyśmy
postępu, a bardzo możliwe, że w ogóle byśmy nie przetrwali. W połączeniu z pięknym umysłem, jest to największa broń człowieka. <b>W dzisiejszych
czasach hasłem wpajanym od najmłodszych lat jest fraza: przezorny zawsze
ubezpieczony</b>. Gdzie jest tu miejsce na ryzyko? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Po
przeczytaniu książki Stanisława Lema „Powrót z gwiazd”, zaczyna bardziej cenić
się skłonność do podejmowania ryzyka. <b>W cywilizacji stworzonej przez Lema
ludzkość postawiła na bezpieczeństwo, brak agresji i wykorzenienie jakichkolwiek ryzykownych
działań.</b> Człowiek nie chce już lecieć w kosmos - natura odkrywcy przegrywa z
lękiem, nie podejmuje on agresywnych zachowań - nie widzi sensu narażania
siebie na niebezpieczeństwo, jest istotą
pozbawioną swej immanentnej cechy, pozwalającej na dokonywanie przełomowych
odkryć. To świat bez wojen, konfliktów; bez niebezpieczeństw. Człowiek nie jest w
stanie zaatakować drugiej osoby, nie może też również się bronić. Standardowa
reakcja w trudnych sytuacjach to zazwyczaj strach. Wszystkie niebezpieczeństwa
w ogóle zostały wyeliminowane, przynajmniej w teorii.
Kilkadziesiąt lat temu nikt nie powiedziałby, że to idealny świat.
Tylko, że teraz dominuje inna, odmienna idea i dystopia Lema dla wielu staje
się wzorem do naśladowania. Czy to powinno wywoływać niepokój? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://gamerchatter.com/wp-content/uploads/2013/01/the-matrix-red-pill-lodge-blue-pill2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://gamerchatter.com/wp-content/uploads/2013/01/the-matrix-red-pill-lodge-blue-pill2.jpg" height="192" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><b>Gdyby
ktoś wynalazł substancję, która wyeliminowałaby w człowieku jakąkolwiek
agresję- zażyłbyś ją?</b> Oponowałbyś, aby cała ludzkość miałaby być nią
potraktowana? To byłoby dobrowolne zgodzenie się na bezbronność. W człowieku agresja
zakorzeniona jest bardzo głęboko, nie przetrwałby na świecie pełnym
niebezpieczeństw, gdyby lękał się wychodzenia naprzeciw jego trudnościom. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Już
na początku, pierwszy człowiek, który pomyślał abstrakcyjnie, musiał gdzieś
wewnątrz wiedzieć, że bez podejmowanie ryzyka stanie się tylko bardziej
inteligentną małpą.<b> Aby stanąć w tym miejscu, w XXI wieku jako dominujący
gatunek, skłonność do podejmowania ryzyka i rozwinięty mózg musiały iść razem
w parze i potrafić świetnie zatańczyć czasem tango, a czasem salsę.</b> Tylko, że
teraz, już od najmłodszych lat w szkole wmawia się nam, że to bezpieczeństwo
jest najważniejsze. Co ciekawe, nie musimy już sami o nie dbać, ktoś inny o to
zadba, często traktując nas jak istoty
niezdolne do samodzielnego funkcjonowania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;">
<span style="font-family: 'Times New Roman', serif; line-height: 150%;"><span style="font-size: large;">D</span></span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">ziś,
zazwyczaj nie mamy do czynienia z podejmowaniem ryzyka, które może kosztować
lub uratować nasze życie i może właśnie dlatego wielu sądzi, że jest zbędne i
niepotrzebne. Na szczęście ryzyko wciąż jest ważne i często się opłaca, bo
osiągnięcie sukcesu bez podejmowania ryzyka, oczywiście po bardzo rozsądnej
analizie, jest praktycznie niemożliwe. I chyba podkreślenie tej gruntownej
analizy powinno być istotne, gdyż ryzykowanie bez odpowiedniej wiedzy, porwanie
się na naprawdę głęboką wodę, grozi
nabawienia się urazu do samego podejmowania trudnych, ale opłacalnych w
przypadku powodzenia, decyzji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://m.c.lnkd.licdn.com/mpr/mpr/p/2/005/096/019/3159649.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://m.c.lnkd.licdn.com/mpr/mpr/p/2/005/096/019/3159649.jpg" height="185" width="200" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">PS.
Ja dziś zaryzykowałem! Po bardzo gruntownej analizie, chłodnej kalkulacji i
nakreśleniu wielu możliwych scenariuszy, udałem się do bukmachera : D. Nie ma
to jak dać się wciągnąć w wir ryzykownych zachowań ! ;)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-37830794180126748692016-03-12T02:29:00.001-08:002016-03-14T12:31:08.961-07:00Równość? Nie zauważyłem...<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: x-large;">M</span><span style="font-size: 12pt;">yślałeś kiedyś o tym,
co by się stało gdybyś urodził się w innej...rodzinie? Żył w innym mieście?
Kraju? Prawdopodobnie byłbyś wtedy trochę innym człowiekiem, może bardziej
doświadczonym życiowo, może twoje cechy osobowości musiałyby się odpowiednio dopasować
do obecnej sytuacji. </span><b style="font-size: 12pt;">Możemy założyć, że nie byłbyś tym, kim jesteś aktualnie.</b><span style="font-size: 12pt;">
Oznacza to, że miejsce w którym przychodzisz na świat, twój start, decydują o
twoim dalszym żywocie. Gdybyś spotkał
swoje alternatywne ja (które urodziło się w innej rodzinie, mieście lub kraju) - czy mógłbyś postawić znak równości pomiędzy wami? <o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A możesz postawić znak
równości pomiędzy człowiekiem żebrzącym o jedzenie, a człowiekiem, który
właśnie kończy pracę w swojej firmie i pędzi do żony i dzieci? Różnica
przestaje być taka subtelna, jest kolosalna i trzeba tu wstawić znak
większości, a jeśli mamy być już świetnymi dyplomatami, to powiedzmy, że
równość tu nie występuje. Bo może życie im potoczyło się zupełnie inaczej?
Nastąpiła tak olbrzymia niesprawiedliwość i biedak musi prosić o jedzenie, a
przedsiębiorca otwiera właśnie nowy oddział swojej firmy w Warszawie.
<b>Uwierzyłbyś, że to ty jesteś tym przedsiębiorcą i biedakiem, a to gdzie się
wychowywałeś ustawiło tak twoje życie? </b> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpVxnkDguQYoxMpWqWeGOcgrndLFKNeI610gGrxo3WfJRGgdFfQOW7BCo1yPLZGEd-ukrOh37Ilq7ghrr0aRQL4e2kxK-9nDtuNzLBefD_wRXjgN3-qUR5r64JwNxRoya3fTbcQvtALpc/s1600/192033_5_.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpVxnkDguQYoxMpWqWeGOcgrndLFKNeI610gGrxo3WfJRGgdFfQOW7BCo1yPLZGEd-ukrOh37Ilq7ghrr0aRQL4e2kxK-9nDtuNzLBefD_wRXjgN3-qUR5r64JwNxRoya3fTbcQvtALpc/s200/192033_5_.jpg" width="200" /></a></div>
<o:p></o:p><br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zostawmy to czy taka
skrajność w ogóle byłaby możliwa, na pewno można na ten temat dyskutować bardzo
długo. Teraz zajmijmy się kwestią kobiet i mężczyzn. Czy są równi? Na pewno nie
są tacy sami i to bez znaczenia gdzie się urodzą. <b>Obie płcie mają unikalne
predyspozycje do wykonywania poszczególnych czynności, co nie oznacza, że jedna
jest gorsza od drugiej, ale oznacza, że powinny się uzupełniać</b>. Dążenie do
całkowitej równości wydaje się w takiej sytuacji po prostu głupie. Czy
powinniśmy naprawiać proces ewolucji, skoro to on przystosował nas do życia? Na
pewno nie można wszystkich zadowolić takim postawieniem sprawy, ale przekonanie
kogoś (jak zaznaczyłem w poprzednim wpisie) nigdy nie było proste. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; line-height: 115%;"><b><span style="font-size: large;">R</span><span style="font-size: 12pt;">óżnice, nierówności i
najważniejsze – niesprawiedliwości(jak wiele osób na pewno nie omieszka wytknąć),
zawsze były i zawsze będą</span></b><span style="font-size: 12pt;">; gdyby wszyscy byli równi, to najprawdopodobniej groziłby
nam jednakowy podział biedy. I zaznaczam tu, że o równość wobec prawa powinniśmy
walczyć; każde życie, w teorii, jest tak samo cenne. W teorii, bo każdy człowiek posiada ogromny
potencjał(w innym przypadku byłoby to strasznie nielogiczne), który może
wykorzystać i dać światu coś od sobie. W teorii, bo większość go nie
wykorzystuje. </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh86-BD5abymOq0RIFAQ3Mmv8pf3yL0FdtErNn6zFHrrEgiKzaikbre_XOGKzehoPYYqvya0lIMy7iuDj2GFdnJy4msUD_JxIYsNHTDvYB5tTzDW8eVht2eh4ypaR-Q2g38VUlN70_5Ths/s1600/captura-de-tela-2015-04-10-c3a0s-15-14-45.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="236" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh86-BD5abymOq0RIFAQ3Mmv8pf3yL0FdtErNn6zFHrrEgiKzaikbre_XOGKzehoPYYqvya0lIMy7iuDj2GFdnJy4msUD_JxIYsNHTDvYB5tTzDW8eVht2eh4ypaR-Q2g38VUlN70_5Ths/s320/captura-de-tela-2015-04-10-c3a0s-15-14-45.png" width="320" /></a></div>
<o:p></o:p>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7991008301597469486.post-76021129026720014512016-03-09T09:49:00.001-08:002016-03-14T12:31:52.146-07:00Masz rację, ale mnie nie przekonałeś<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; line-height: 115%;"><span style="font-size: x-large;">U</span><span style="font-size: 12pt;">dowodniłeś
mi, że się w jakiejś kwestii się mylę? Dobrze, to teraz musisz mnie jeszcze
przekonać. Brzmi dziwnie?</span><b> Czy można nie uwierzyć w coś co przed chwilą zostało
udowodnione?</b><span style="font-size: 12pt;"> Można, zaryzykuję, że to dość powszechna sytuacja i znana od
wieków.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Według
Arystotelesa dwa takie same ciała o różnej masie zrzuconej z pewnej wysokości
spadają z różnym przyspieszeniem. Nikt tego nie negował, nauczano tego na
uniwersytetach, na Uniwersytecie w Pizie również. Dopiero pewien uczeń tej
szkoły, niejaki Galileusz, postanowił zademonstrować, że jest inaczej. <b>Według
jednego z przekazów miał wejść na szczyt wieży w Pizie, spuścić z niej dwa
takie same materiały o różnej masie i udowodnić, po tym jak dwa ciała
równocześnie uderzyły o ziemie, że wielki Arystoteles jednak nie miał w tej
kwestii racji</b>. Samą forma tego eksperymentu, czyli wejście na wieżę, prawdopodobnie można włożyć między bajki,
jednak fakt, że Galileusz udowodnił ludziom błąd w myśleniu Arystotelesa nie
ulega wątpliwości. A teraz zagadka. Zgadnij czego nauczano na Uniwersytecie w
Pizie po odkryciu Galileusza? Dalej nauczano teorii Arystotelesa. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicO0XbWyLE9E8M7amaos066m8dDVgl0K1wDVIHDA11d5ilpC_aIIWUCCroQCv3ekRMqZyaZuep4oDjaJ6wWqDHOW3lzmK-K96Blo1YRhhKfiwSnYKDt7__ZzyOC645Tr0aNJaBOa5KfjQ/s1600/krzywa-wie%25C5%25BCa-w-pizie_318-97705.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicO0XbWyLE9E8M7amaos066m8dDVgl0K1wDVIHDA11d5ilpC_aIIWUCCroQCv3ekRMqZyaZuep4oDjaJ6wWqDHOW3lzmK-K96Blo1YRhhKfiwSnYKDt7__ZzyOC645Tr0aNJaBOa5KfjQ/s1600/krzywa-wie%25C5%25BCa-w-pizie_318-97705.jpg" /></a></span></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Udowodnić
coś, a przekonać kogoś to duża różnica. Można się zastanawiać ile przełomowych
odkryć musiało poczekać, aż ludzie zaczną stopniowo się do nich przekonywać.
Niesamowite, że nowa perspektywa na początku jest odrzucana, z drugiej strony,
po głębszej analizie, nie ma w tym niczego zagadkowego; bardzo ciężko
wykorzenić stare wzorce i przekonania. Wydaje się, że ta różnica pomiędzy
udowodnieniem, a przekonaniem, występuje również w naszym codziennym życiu. I
prawdopodobnie zniwelowanie jej byłoby dla nas w wielu kwestiach zbawienne.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wszyscy
wiedzą, że bieganie w większości przypadków jest zdrowe i myślę, że każdy
potrafi to udowodnić. Teraz weźmy człowieka, który wyhodował na swoim brzuszku
oponkę. Jego przyjaciele udowadniają mu, z powodzeniem, że powinien zacząć
biegać i przedstawiają mu korzyści jakie może dzięki temu osiągnie. Sam
zainteresowany zdaje sobie sprawę, że ma problem, ale nic z tym nie robi. Dalej
prowadzi ten sam tryb życia. Można powiedzieć, że nie kupił ich argumentów, ale
się z nimi zgadza. Czasem możemy usunąć z tego wzorca przyjaciół. Niektórzy
sami mogą coś sobie udowodnić i dalej robić swoje. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYpF6eJvXF6xGh0Y1z8tKkjoyxlSs47JL8GbkHL1j0cvVDCQrzLgh32hLp9wqp-2A0rDqMGQrDE23-5R3W7JhsdBWDjkzPETin6pA6mBcwcMHOxsyG20pgyx-5nYdGpzMaWh5uheBin34/s1600/runnerlogo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYpF6eJvXF6xGh0Y1z8tKkjoyxlSs47JL8GbkHL1j0cvVDCQrzLgh32hLp9wqp-2A0rDqMGQrDE23-5R3W7JhsdBWDjkzPETin6pA6mBcwcMHOxsyG20pgyx-5nYdGpzMaWh5uheBin34/s200/runnerlogo.jpg" width="197" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wiem, że tu mogą pojawić się
głosy, które jako główną przyczynę podadzą brak motywacji, a nie jakieś
problemy z przekonywaniem i będą mieli racje. Jednak zmieńmy na chwilę
perspektywę i nasz tok rozumowania. <b>Jeśli potrafimy kogoś przekonać, a nie
tylko udowodnić coś oczywistego, to możemy pomóc nie tylko sobie, ale również
innym</b>. No chyba, że poruszamy kwestię sprzedaży, ale o tym za chwilę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jestem
pewien, że brak umiejętności przekonywania utrudniała życie wielu mądrym
ludziom, gdyż nie przekonać innych do swoich, bardzo często lepszych
innowacyjnych, poglądów. Bardzo możliwe, że mieli sporo do zaoferowania, ale
nikt nie zechciał tego kupić. W
sprzedaży, już dawno odkryto, że udowodnienie klientowi wartości produktu nie
oznacza przekonania go do zakupu. Oczywiście, porównując powyższe przykłady,
Galileusza, niedoszłego biegacza i handlowca, trzeba zachować odpowiednie
proporcje; sprzedawali lub kupowali coś innego, jednak analogie nasuwają
się same. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUlARNO7LyeOYpXGLXt2_YkCdLFA6aGvF7bKH-I3eULuZNmjYOJxNGHGCGj4PO8GwmgKckNq2GJY1d3OEMUUCQ48KbPCWWnd4Ja7GzeP3btNSPmENX9clmTjRbKaLRiq-GVNIMzNLd1qo/s1600/master.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="158" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUlARNO7LyeOYpXGLXt2_YkCdLFA6aGvF7bKH-I3eULuZNmjYOJxNGHGCGj4PO8GwmgKckNq2GJY1d3OEMUUCQ48KbPCWWnd4Ja7GzeP3btNSPmENX9clmTjRbKaLRiq-GVNIMzNLd1qo/s320/master.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: large; line-height: 115%;">Z</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">e sprzedaży zrobiono sztukę, napisano o niej masę książek i
przeprowadzono wiele badań. Będzie ich jeszcze
przybywać, sprzedaż to jedna z najbardziej pożądanych umiejętności w
dzisiejszym świecie. <b>Można nawet zaryzykować stwierdzenie ( i nie minąć się z
prawdą), że każdy z nas codziennie coś sprzedaje i kupuje bez używanie
pieniędzy i kart bankowych.</b> Towarem często jesteśmy my sami lub idee i pomysły
z naszej głowy. A waluta? Nie pieniądze, ale coś znacznie cenniejszego.<o:p></o:p></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05418093955257380853noreply@blogger.com0