A więc jednak
Portugalia! Trudno cokolwiek mądrego wydukać na temat zwycięzcy, gdyż ich
porażki oczekiwałem już w meczu z Chorwacją, a w każdej kolejnej rundzie miałem
głęboką nadzieję, że Portugalczycy odpadną i nie będę już musiał oglądać ich
nudnych gier. Sześć remisów w podstawowym czasie gry i jedno zwycięstwo. To
dorobek mistrza Europy. Brzmi to trochę jak kiepski żart, właściwie już po
fazie grupowej można było tylko żartować z Portugalii i ich dalszego losu w
Mistrzostwach. Teraz już to nikogo nie bawi.
Zostawmy całą drogę do
finału Portugalczyków, zajmijmy się finałem. Na pewno nie był piękny, ale finał
gra się po to, aby wygrać. Nie ma tu miejsca na odkrywanie się i ryzykowną grę.
No właśnie, biorąc pod uwagę dokonania Portugalczyków w poprzednich rundach,
można było przewidzieć, że w konsekwentnej grze bez ryzyka są naprawdę wyśmienici. Francja mogła kilka
razy wyjść prowadzenie i zyskać przewagę, ale nie dopisało jej szczęście. Wraz
z upływem czasu zaczęły się szachy i wyczekiwanie na błąd rywala. A taki
właśnie błąd przydarzył się Francuzom. Zbyt dużo miejsca pozostawiono dla Edera
i skończyło się zwycięskim golem.
Drużyna, która wyszła z
grupy z trzeciego miejsca z trzema remisami wygrała nowe, powiększone Euro. Nie
ulega wątpliwości, że Portugalia rozegrała ten finał lepiej od Francuzów, ale
ich droga do finału, nudna taktyczna gra pomimo wielu świetnych piłkarzy w
składzie, pozostawia niesmak. To nie była Dania, albo Grecja. To była
Portugalia.
Jeśli miałbym komuś
powiedzieć jak wygrać finał, to z całą pewnością zaproponowałbym oglądanie
Portugalii w Euro 2016. Jeśli miałbym komuś powiedzieć jak dostać się do finału
to prosiłbym go, aby ich nie naśladował. Bez wątpienia byli skuteczni i
konsekwentni, ale rozegrali trzykrotnie dogrywkę i szczęście ani razu ich nie
opuściło. A może to rywalom zabrakło wyrachowania, takiego jakim charakteryzuje
się obecny mistrz Europy?
Na koniec możemy trochę
podbudować nasze narodowe ego. Przegraliśmy w ćwierćfinale po rzutach karnych
ze zwycięzcą Euro. To tylko pokazuje, że nasza drużyna jest wiele warta i
naprawdę dobrze rokuje przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata. A teraz
odwróćmy na chwilę perspektywę. Co by się stało, gdyby to Polska wygrała Euro w
takim stylu jak Portugalia? Nie wypada obecnego mistrza nie docenić. Należy w
końcu przyznać, że zwycięzców się nie sądzi, a o tym jak Portugalia zdobyła
tytuł za kilkanaście lat nikt nie będzie pamiętał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz