Elektroniczna rozrywka
rozwija się bardzo prężnie, nie ma już dużej różnicy pomiędzy budżetem gry, a
budżetem filmu. Coraz więcej ludzi wybiera gry komputerowe, wystarczy zwrócić uwagę na to, że premiera
wielkiej gry wywołuje teraz podobne emocje do premiery długo oczekiwanego filmu
w Hollywood. To skłania do zadania kilku pytań. Co powoduje takie
zainteresowanie? Czy gry szkodzą i wywołują agresję?
Gry rozwijają
wyobraźnie i bardzo często uczą. W odpowiedniej dawce przynoszą więcej
korzyści. Obecnie największe tytuły posiadają fabułę zarysowaną lepiej niż w
niejednym filmie, mają elementy wymagające od nas zręczności i wytężenia
umysłu, a bardzo często angażują emocje. I choćby ze względu na to nie powinno
się ich unikać jak ognia. Odpowiednio porcjując taką rozrywkę nie możemy się
nią oparzyć. Nie są jednak pozbawione wad, albo chociaż elementów, które mogą
być wystawione na krytykę, gdyż często są brutalne. To główny argument
przeciwników spędzania wolnego czasu z grami. Przykłady, w których ktoś zbyt wciągnął
się w wirtualny świat i zaczął żyć według tamtejszych praw w realnym życiu
również są sztandarowym uzasadnieniem niechęci do gier.
Jednak ja nie
patrzyłbym na gry przez pryzmat takich głosów, pomylenie gry z rzeczywistością
nie jest proste. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że gry nie wywołują agresji, one
ją tłumią, poprzez dostarczanie jej. Dla wielu osób rozgrywka, często dość
agresywna i brutalna, to sposób na rozładowanie agresji. Dlaczego powstają gry
z taką właśnie rozgrywką? Tego wymagają gracze i chcą za to płacić. Gdyby
agresja i brutalność w grach raziła, mielibyśmy zupełnie inne produkcje. Jednak
w takiej rzeczywistości królują strzelanki i gry akcji, których przemoc jest
nieodłączną częścią. Jest ogromna różnica pomiędzy zabiciem kogoś w grze, a
próbowaniem tego zrobić w rzeczywistości i ktoś kto tego nie rozumie lub ma z
tym problem, nie powinien w ogóle do takiej rozrywki siadać. Szczerze
powiedziawszy nie znam rozrywki, którą taki człowiek mógłby się rozkoszować, bo
w niej również musiałby się zatracić.
Tak naprawdę ogniska agresji i przemocy(
głównie tej słownej) możemy znaleźć w rozgrywce multiplayer, ale tam główną ich
przyczyną jest anonimowość. Gdy wyzwiska, które tam usłyszymy przestaną
wzbudzać w nas negatywne emocje, to taka agresja nie będzie nas już mogła dosięgnąć.
Wtedy wystarczy już tylko samemu jej zaniechać. Dobry przykład to najlepsze
wymyślone lekarstwo. Przede wszystkim
trzeba pamiętać o tym, aby gry nie przesłoniły realnego świata młodym
ludziom. Dostęp do nich jest naprawdę powszechny, nadużywanie ich z pewnością
korzyści nie przyniesie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz